Podczas zgłębiania historii naszego miasta postanowiłem “zaczerpnąć języka na ulicy”. Podczas rozmowy z mieszkańcami ulicy Małachowskiego dowiedziałem się, że w piwnicach pod numerem 58 są jakieś “dziwne drzwi”. Po uzyskaniu zaufania mieszkańców tejże kamienicy i zapewnieniu, że jestem członkiem ŚZŻAK na Śląsku, ludzie ci pokazali mi swe piwnice. Gdy znalazłem się na miejscu, oniemiałem z wrażenia. Ujrzałem długi rząd drzwi okutych w stal zamykanych na potężne zasuwy z judaszami. Od razu poczułem grozę tego miejsca. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w czasie wojny był tam posterunek niemieckiej policji, a potem stalinowska katownia. O odkryciu zostało powiadomione miejskie muzeum oraz IPN.